Piotr Anuszczyk (Gabi.net) – nie możemy zdawać się wyłącznie na własną pamięć

Piotr Anuszczyk (Gabi.net) – nie możemy zdawać się wyłącznie na własną pamięć

Mateusz Świst (Beauty Meeting): Czy formuła Business Speed Dating dla branży beauty to Pana zdaniem dobre rozwiązanie?

Piotr Anuszczyk (Gabi.net): Na pewno jest ono interesujące, a o jego skuteczności będziemy mogli przekonać się w ciągu najbliższych dni czy tygodni, kiedy te wszystkie kontakty i informacje, które zebraliśmy, zostaną przetworzone i ułożą się w spójną całość. Prawdopodobnie zaowocuje to bardzo dobrymi relacjami biznesowymi. Sama formuła jest o tyle korzystna, że wymusza posługiwanie się konkretami. Nie ma miejsca na tzw. wodolejstwo, jakieś marketingowe sztuczki czy autokreację – jest tylko rzetelna informacja, czym się zajmujemy, czego klient potrzebuje i dzięki temu bardzo szybko otrzymujemy sygnał zwrotny, czy jest jakiekolwiek pole do współpracy.

Nawiązując do Państwa pomysłu na biznes, uważa Pan, że przyszłością branży beauty jest zarządzanie salonem kosmetycznym poprzez zastosowanie nowych technologii i możliwości Internetu?

Z naszego punktu widzenia to jest teraźniejszość. Patrząc na dynamiczny wzrost liczby klientów korzystających z tego typu rozwiązań, możemy mówić już właściwie o pewnego rodzaju standardzie świadczenia usług. Jeżeli chcemy zachować przewagę konkurencyjną oraz dobrze poznać potrzeby naszego klienta, to nie możemy zdawać się wyłącznie na własną pamięć czy nawet zeszyt. Takie pogłębione narzędzie analityczne, które daje nam kokpit menadżerski i możliwość analizowania tego, co klient zamówił, z czym do nas wraca i jakie usługi mu się spodobały, jest dziś podstawową potrzebą – to nie podlega już dyskusji. Liczę tylko, że ten trend będzie się sukcesywnie umacniał.

Czy nagroda w kategorii „The Best Beauty Innovation” zmotywuje Państwa do wprowadzania kolejnych innowacji w swojej ofercie?

Na pewno tak. Z pewnością za rok będziemy chcieli się ponownie o nią ubiegać, także z racji tego, że proponowane przez nas rozwiązania stają się standardami, a my dla swoich klientów nadal chcemy być pierwszym wyborem, co z kolei wymusza innowacyjność. Co roku pojawiają się choćby nowe moduły, o które pytają również klienci – ich też interesuje rozwój naszego oprogramowania.

Czy myślicie Państwo o ekspansji aplikacji Gabi.net na rynek światowy?

Tak, to jest tylko kwestia tłumaczeń. Jeżeli chodzi bowiem o poziom funkcjonalności – to, czego oczekują klienci, a zatem dobrego zaopiekowania się, poczucia komfortu oraz świadomości, że dany salon dokładnie zna ich potrzeby i potrafi się do nich dostosować – w każdym miejscu na świecie jest on taki sam. Dlatego też nie wykluczamy ekspansji zagranicznej, która będzie oczywiście poprzedzona dogłębną analizą runku. Wtedy zadecydujemy, czy i na jakie rynki wchodzić z naszą aplikacją.